O przemocy
Przeczytać opowiadanie to najlepszy wstęp do rozmowy na trudne tematy.
Już od kilku lat staramy się wraz z młodzieżą zastanawiać się nad aktualnymi problemami wspólnymi, ale i dzielącymi różnych ludzi. W ten sposób zapraszamy do szkoły interesujących ludzi mogących podzielić się z nami swoimi refleksjami.
Dn. 15 listopada w czytelni szkolnej odbyło się spotkanie autorskie z poetką. Wybrani uczniowie na dodatkowych zajęciach z języka polskiego mieli możliwość zapoznania się z fragmentami tekstów p. Elżbiety Olszewskiej. Młodzież z klasy 2dw i 2b aktywnie uczestniczyła w prelekcji poruszającej problematykę przemocy a granic samoobrony. W czasie spotkania uczniowie zadawali pytania w rzeczowej dyskusji. Oto wynik rozmowy:
Wywiad z poetką Elżbietą Olszewską
U: Dlaczego Pani wybrała akurat taki tytuł dla swojego opowiadania?
P: „Nie, bo tak”. Mówię stanowcze nie dla przemocy.
U: Czy tekst nawiązuje do sytuacji z Pani życia bądź życia kogoś bliskiego?
P: Tekst nawiązuje do moich przeżyć i zdarzeń z życia bliskich
U: Jakie znaczenie ma grafika w tym opowiadaniu?
P: Grafika silnie nawiązuje do tematyki tekstu. Obraz oczu symbolizuje silne uczucie irytacji na widok wszechogarniającej przemocy.
U: Czy Pani opowiadanie ma przestrzec nas czytelników przed ludźmi bezdusznymi, którzy są zagrożeniem dla człowieka?
P: Tekst utworu ma za zdanie nakłonić nas do myślenia na temat zagrożeń, które czyhają na współczesnego człowieka.
U: Czy to opowiadanie ma nam przekazać, że nawet w najgorszych sytuacjach, które mogą zagrozić również nam trzeba pomóc drugiej osobie?
P: Ja jako poetka uważam, że każdy ma wolny wybór. Róże sytuacje w życiu wymuszają na człowieku odpowiednie reakcje. I to właśnie na reagowanie uwrażliwiam moich odbiorców.
U: Czy opowiadanie mówi o tym, że można czerpać satysfakcję i radość z pomocy?
P: Nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Uważam, że nikogo nie wolno zostawiać samemu sobie. Nawet beznadziejna sytuacja może uratować życie człowieka.
U: Czy wystarczy wystraszyć osobę, która zadaje ból i nic z tym więcej nie robić?
P: Bohaterka mojego utworu zapobiegła tragedii . Na jej oczach rozgrywał się dramat. Wystarczył jej mały gest by komuś pomóc. A jednak wystraszyła sprawców i mogła z czystym sumieniem wrócić do domu.
U: Czy powinniśmy sami reagować na takie sytuacje oraz sami wymierzać sprawiedliwość?
P: Uważam, że nie zawsze są sytuacje, w których możemy pomóc drugiej osobie. Nasza dobroć i chęci mogą się obrócić przeciwko nam.
U: Jaki jest główny cel opisania fotografii w tak drastyczny sposób?
P: Według mnie to nie jest drastyczny sposób, lecz realistyczny. I właśnie o realizm szczegółu jest tu uwidoczniony. Dla porównania przywołam obrazy realistyczne ukazane przez Stefana Żeromskiego w noweli pt. „Rozdzióbią nas kruki i wrony”.
U: Co Pani chciała nam przekazać w tym opowiadaniu widząc takie sytuacje?
P: Chciałam pokazać, że każdego z nas mogą spotkać podobne sytuacje. Wtedy człowiek zasługuje na pomoc. Nawet alkoholikom trzeba pomóc, ponieważ „pijak też człowiek”.
U: Czy zawsze powinniśmy się kierować swoim sumieniem?
P: Uważam, że sumienie powinno kierować życiem każdego człowieka.
U: My będąc po wrażeniem tego opowiadania na koniec chcielibyśmy dowiedzieć się skąd Pani czerpie tematykę do swoich utworów?
P: Temat przemocy jest wciąż aktualny i uwidoczniony przez media. Codziennie telewizja bombarduje nas nowymi informacjami opisującymi przemoc wobec kobiet, dzieci i bezbronnych ludzi. Ofiara doznająca agresji nie powinna bać się mówić otwarcie na temat sytuacji, w której się znalazła. Największą szkodę jaka może sobie zafundować to obwinianie samej siebie. Temat do moich utworów pisze samo życie. Oczywiście nie wiemy co nas może spotkać za rogiem. Piękno życia tkwi w tym, że jest nieprzewidywalne.


